Jak nauczyliśmy maszyny liczyć i myśleć za nas? Część 41: Bazy danych
W poprzednich odcinkach tego cyklu omawiałem historię powstania i rozwoju edytorów tekstowych, arkuszy kalkulacyjnych i programów do tworzenia prezentacji, czyli narzędzi informatycznych wchodzących w skład skomputeryzowanego cyfrowego biura. Teraz nadeszła pora na bazy danych.
Duże bazy danych, gromadzące rozmaite informacje i dotyczące różnych zagadnień, tworzą i udostępniają wyspecjalizowane firmy na bardzo dużych komputerach. Do tego celu powstały pierwsze programy bazodanowe i o nich właśnie jest ten tekst. Natomiast w następnym odcinku tego cyklu felietonów omówię programy pozwalające na tworzenie małych baz danych, przeznaczone dla pojedynczych użytkowników, którzy z jakichś powodów chcą gromadzić i szybko wyszukiwać jakieś prywatne dane. Prywatne to znaczy takie, które dotyczą ich własnej działalności – zawodowej albo osobistej (na przykład hobbystycznej).
Szybka i pojemna pamięć to podstawa
Na początku ery informatyki o bazach danych nie mogło być mowy. Do gromadzenia danych w komputerze potrzebna jest szybka i pojemna pamięć. Tymczasem we wczesnych komputerach to była ich najsłabsza strona. Przypomnę, że ENIAC (pierwszy elektroniczny komputer) liczył już całkiem szybko (5 tys. dodawań na sekundę), ale pamięci nie miał wcale i był programowany za pomocą przełączania wtyków kablowych. Pierwszy seryjnie produkowany (od 1951 r.) komputer UNIVAC miał pamięć o rozmiarze 1000 słów po 12 znaków każde. Pierwszy komputer, na jakim ja pracowałem, Odra 1013, produkowany w 1967 r., miał pamięć o pojemności 256 słów (plus bęben...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta